Jak żyć zdrowo, a nie tylko fit?

Świat gna do przodu bez opamiętania, a Ty pędzisz razem z nim. Chcąc czuć się piękna i spełniona, wypełniasz swój grafik wizytami na siłowni i raz po raz zaczynasz nową, genialną dietę. Wierzysz, że w ten sposób pozbędziesz się toksyn, wolnych rodników, stresu… Starasz się być jednocześnie perfekcyjną panią domu i wyzwoloną bizneswoman, więc każdą minutę swojego czasu planujesz w najdrobniejszych szczegółach. Przecież jeśli wszystko dobrze zaprojektujesz, a potem będziesz wytrwale trzymać się planu, nie odpuszczając i nie poddając się lenistwu [sic!], z pewnością nic nie wymknie się spod kontroli, prawda? No więc… nieprawda. Najlepsze efekty, zdrowie i równowagę osiągniesz, ucząc się odpuszczać i właściwie ustalać priorytety. Jednym słowem: zwalniając i żyjąc w duchu slow life! Podpowiadamy, jak to zrobić.

Czego dowiesz się z tego wpisu?

  • Co to jest slow life?
  • Jak żyć zdrowo?
  • Czy bycie fit daje szczęście?

W skrócie

Slow life to nic innego, jak umiejętność celebrowania życia i cieszenia się każdą chwilą. To także filozofia pozwalająca budować szacunek do samego siebie, zacieśnić relacje z najbliższymi, a przede wszystkim – zachować zdrowie fizyczne i psychiczne. Aby zacząć żyć w duchu slow life, musisz nauczyć się sobie odpuszczać, więcej czasu spędzać w gronie rodziny i przyjaciół oraz częściej przebywać na łonie natury niż przed ekranem komputera czy telewizora. Każdego dnia przeznaczaj czas na relaks i nie zaniedbuj swoich pasji. Pamiętaj o dawce aktywności i zdrowym, regularnym odżywianiu!

Żywię się zdrowo i dużo ćwiczę – czy to wystarczy?

Oczywiście regularny sport i zdrowe odżywianie mają kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia. Tylko że coraz częściej nie chcemy być zdrowi, ale FIT. I oczywiście ktoś może powiedzieć, że to jedynie nazwy, a przecież liczy się efekt. Niestety, choć o efektach fitmanii można powiedzieć wiele dobrego (nigdy w dziejach ludzkość nie obserwowała tak dużego zainteresowania sportem!), to jednak nadmierne poddanie się jej może wyrządzić w organizmie wiele zła… Rutyna i nierealne wymagania wobec siebie, w którą wpędzają nas plany treningowe i restrykcyjne diety, potrafią być bardziej zabójcze niż niezdrowe jedzenie. Ich szkodliwego działania nie dostrzegamy od razu. Na początku wydaje nam się, że wszystko jest w porządku, jesteśmy z siebie zadowoleni, nakręceni adrenaliną, mamy poczucie kontroli. Ale hormony stresu działają krótko, siejąc w naszym organizmie spustoszenie. Ich zastrzyki są jak narkotyk – po wyczerpaniu dawki potrzebujemy więcej i więcej. Wpadamy więc w pułapkę efektywności, a to może oznaczać już chyba tylko rozstrój nerwowy. Pozwól, że przedstawimy Ci kilka sposobów na wyjście z tego zaklętego kręgu.

Slow life – czyli żyj wolniej, mądrzej i zdrowiej

zdrowe żywienie to podstawa slow life

Hasło slow life powstało pod koniec lat 90., wraz z powołaniem do życia organizacji The World Institute of Slowness, czyli Światowego Instytutu Powolności, mającego za zadanie przeciwstawiać się postępującej globalizacji. Wydaje się jednak, że idea narodziła się znacznie wcześniej. We Włoszech w latach 80., w kontrze do rozwoju sieci restauracji McDonald’s (ale i całego przemysłu żywności typu fast food), krytyk kulinarny Carlo Petrini zaczął nawoływać restauratorów do gotowania zdrowo i naturalnie – bez półproduktów, mrożonek czy stosowania ekspresowych sposobów podgrzewania. Jak łatwo się domyślić, zjawisko szybko zyskało swoją sugestywną nazwę – slow food.

Dziś pod pojęciem slow life kryje się więcej niż tylko jedzenie. Choć według słownika słowo „slow” należałoby przetłumaczyć po prostu jako „powolny”, dla zwolenników idei ma ono znacznie głębszy sens – oznacza raczej „zrównoważony”, „przemyślany”, „świadomy”. Dotyczy to wszystkich dziedzin życia: od mody, przez podejście do codziennych zadań, po wychowanie dzieci.

9 sposobów, aby zwolnić dla zdrowia!

Tak naprawdę życie w stylu slow life to kwestia codziennych wyborów i drobnych decyzji. Nie potrzeba wielkich rewolucji – raczej odrobiny wyrozumiałości dla siebie. I paru prostych trików, które czynią życie przyjemniejszym. Oto i one!

#1 Wyznacz sobie cele

Slow life udowadnia, że życia nie można zaprogramować. Można jedynie wyznaczyć cele, na których osiągnięciu nam zależy, i do nich dążyć. Nawet nie tyle cele w korporacyjnym znaczeniu, co raczej priorytety. Rzecz w tym, by nie poświęcać uwagi rzeczom nieistotnym i nie tracić energii na tak zwany multitasking – tym bardziej, gdy chciałoby się wszystko zrobić perfekcyjnie, co jest tym trudniejsze, im większą ilość zadań próbuje się wykonać jednocześnie. Zamiast trwonić czas i energię na niepotrzebne prace, nierozwijające rozrywki albo spełnianie potrzeb innych ludzi, zrób to, co jest naprawdę ważne dla Ciebie i pozwala Ci stopniowo realizować własne marzenia.

#2 Dbaj o relacje z najbliższymi

dbaj o zdrowe relacje

Kontakty z innymi ludźmi – tymi, na których widok robi się cieplej na sercu – sprawiają, że życie jest łatwiejsze. Dlatego warto dbać o relacje z nimi. To mogą być spontaniczne odwiedziny, wspólne posiłki albo drobne aktywności wykonywane razem. W czasie tych spotkań bądź tylko dla osoby, z którą się widzisz – odłóż telefon, zapomnij na chwilę o obowiązkach. Pamiętaj jednak, że pielęgnowanie relacji nie oznacza konieczności bycia na każde zawołanie. Stawianie granic jest niezwykle potrzebne dla utrzymania zdrowych i mocnych więzi.

#3 Bądź asertywna

Naucz się odmawiać, gdy jakieś zadanie nie jest po Twojej myśli. I nie chodzi tutaj o egoizm czy niechęć do pomocy innym ludziom. Świadome – a więc stanowcze, ale wyrażone z uprzejmością dla drugiego człowieka – mówienie „nie” to po prostu jedna z najważniejszych oznak szacunku dla samego siebie. W ten sposób dbasz o swój komfort emocjonalny. Pamiętaj, że niczego nie da się osiągnąć, dopóki nie uporządkuje się własnego życia.

#4 Dbaj o siebie

trening w stylu slow life

W sensie fizycznym – o dobre samopoczucie, atrakcyjne ciało. A więc odżywiaj się zdrowo, rób poranną rozgrzewkę, uprawiaj swój ulubiony sport i od czasu do czasu pozwól sobie na chwilę przyjemności w spa. Ale nie zaniedbuj także równowagi emocjonalnej oraz rozwoju intelektualnego. Jak to osiągnąć? Znajdując czas na odpoczynek i relaks, hobby oraz naukę nowych rzeczy.

#5 Pozbądź się niepotrzebnych rzeczy

Wyznawcy idei slow life są zdania, że to nie ilość, ale jakość wszystkiego, czym się otaczamy, ma pozytywny wpływ na nasze życie. I choć nie twierdzą, że przedmioty mogą uczynić nas szczęśliwymi, zachęcają do tego, by wybierać przedmioty piękne i… potrzebne. Lepiej mieć kilka rzeczy, bez których nie możemy się obejść, niż tony śmieci. Dotyczy to w równy stopniu ciuchów w szafie, co niemieszczących się w kuchennych szafkach garnków.

#6 Zrób to sama

slow food

Gotuj w domu – z najbliższymi, dla najbliższych albo dla swojego gościa honorowego: samej siebie – i ciesz się tym! Puść ulubioną muzykę, wybierz zdrowe i naturalne składniki i skorzystaj z długiego przepisu w książce kucharskiej czy tradycyjnej receptury Twojej babci. Znaczenie ma oczywiście nie tylko sam proces przygotowania jedzenia, ale też jakość żywności – znacznie wyższa niż podczas przyrządzania dań z półproduktów.

Warto zresztą przyjrzeć się nie tylko jedzeniu, ale też kosmetykom czy domowym sprzętom. Miłośnicy slow life często decydują się na wejście w rolę domowych alchemików. Dzięki temu zawsze mają pewność, co do składników ulubionego kremu i deserku dla dziecka. A do tego zazwyczaj znacznie ograniczają ilość produkowanych przez siebie śmieci.

#7 Wyloguj się do życia

Nie, wcale nie musisz być na bieżąco z tym, co słychać u znajomych z podstawówki, z którymi nie masz właściwie kontaktu. Oczywiście poza tym przez facebooka. Jeśli to nie jest Twoja praca albo szczególna pasja, nie musisz też śledzić pozycji rupii indonezyjskiej na rynku walutowym. A już na pewno nie musisz być zawsze pod telefonem. Twoja firma nie splajtuje, jeśli będziesz odbierać tylko między 8:00 a 16:00. Lepiej niż z nosem w smartfonie czy laptopie, usiądź z przyjaciółką na kawie albo pograj z rodziną w planszówki. Idź na spacer, nasyć oczy zielenią roślinności, odetchnij pełną piersią. Zrób coś – cokolwiek – w realnym życiu. Nie tylko oczy i kręgosłup Ci za to podziękują!

#8 Żyj tu i teraz

Odetnij się od wyrzucania sobie błędów przeszłości. Jeśli je popełniłeś – jesteś bogatszy o doświadczenie, które zabierasz ze sobą w dalszą drogę. Nie martw się też nadmiernie przyszłością. Chwila jest ulotna, więc ciesz się nią, smakuj i doceniaj. Już nigdy nie będziesz dokładnie takim samym człowiekiem, jakim jesteś w tym jednym momencie. We wzbudzeniu w sobie radości z niewielkich przyjemności i drobnych sukcesów pomoże Ci skupienie maksymalnej uwagi na każdej rzeczy, którą robisz.

#9 Pamiętaj o małych przyjemnościach

odpoczynek slow life

Pozwól sobie na wieczór z dobrą książką czy ulubionym filmem. Napij się karmelowej kawy albo zjedz pudełko czekoladek, jeśli sprawia Ci to przyjemność. Odpuść trening, jeśli czujesz, że zamiast satysfakcji i zastrzyku pozytywnej energii przynosi znużenie, jakbyś właśnie wykonywała kolejny z niekończącej się listy żmudnych obowiązków. Nie rób sobie z tego powodu wyrzutów. Każdy zasługuje na czas dla siebie. Można – i warto uwzględnić go w swoim terminarzu (bo przecież jakkolwiek slow nie chcemy żyć, to bez kalendarzy trudno nam dziś funkcjonować).

Nie daj się zwariować! Ćwicz, jedz i kupuj mądrze. Na przemyślane zakupy sportowe i lifestyle’owe zapraszamy Cię na fitanu.com. Zostań z nami na dłużej i bądź nie tylko fit, ale FITanu – czyli zdrowa i szczęśliwa!

Źródło zdjęć: shutterstock.com